Potrzebuję stanąć przed Tobą i się rozpłakać,
mogę ?
Karolina i Marco zaczęli się śmiać.
Dobra koniec tych czułości już chodźcie na obiad bo wystygnie, a zimne już nie będzie takie smaczne. Wszyscy zeszli do kuchni i zaczęli nakładać sobie obiad.
-Marco a ty czym się zajmujesz?
-Jestem piłkarzem.
-A no to fajnie . A jak się poznały moje gołąbeczki?
-A wie Pani. W parku wpadłem na Karolinę. A później kilka razy spotkaliśmy się w tym parku. I tak jakoś wyszło że jesteśmy parą.
-Karolina a poinformowałaś siostry o tym że przyjeżdżasz do Polski?
-Nie. Chcę im niespodziankę zrobić. Mam nadzieję że im nie powiedziałaś że przyjechałam ?
-.....
-Mamo no, to miała być niespodzianka
-A skąd ja mogłam wiedzieć.
-Dobra nic się nie stało.
Wszyscy zjedli spokojnie obiad.Karolina pomogła mamie pozmywać naczynia a Marco i Łukaszek postanowili pooglądać trochę telewizję.
-Mamo, jak ty się czujesz .? Tylko mów prawdę jak jest naprawdę- powiedziała Kaja
-A dobrze. Już jest o wiele lepiej. Dziękuje Ci córeczko że wreszcie przyjechałaś i że mogę zobaczyć mojego wnuczka.
-Zawsze będziesz mogła widywać Łukaszka. Mam nadzieję że odwidzisz nas kiedyś w Dortmundzie.
-Pewnie, że was kiedyś odwiedzę. Ty lepiej opowiadaj jak cię się tam układa z Marco.
-Mamo on jest cudowny. Pokochał Łukaszka jak swoje dziecko. Jest czuły, troskliwy, pomocny. Mogę na nim zawsze polegać.
-To dobrze. Cieszę się z twojego szczęścia.A może pójdziecie się położyć, bo na pewno jesteście zmęczeni podróżą. Ja wezmę małego na spacer. A wy sobie trochę odpoczniecie.
- Dobrze. Spędzisz trochę czasu z wnukiem. Zobaczysz jaki to aniołek.
Marcoooo mógłbyś ubrać małego, bo mama idzie z nim na spacer.
Już skarbie ubieram go.:*
Karolina i Marco poszli się położyć a pani Kochańska poszła z Łukaszem na spacer.
Jesteeeeemmmmm!!!!-Mo. krzyknął gdy wszedł do domu.
Jestem w salonie. Moritz poszedł położyć małą do jej pokoju gdyż spała. A nie chciał jej obudzić.
Zszedł po cichu do salonu.
-Norina moglibyśmy wreszcie pogadać. Chodzi mi o wczorajszy dzień. Wyjaśnisz mi to jakoś ?
-Skarbie jak cie przepraszam, nie wiedziałam że tak się będziesz o mnie martwić. Byłam z dziewczynami na zakupach. A potem postanowiłyśmy iść na małego drinka. Poszłyśmy do jakiegoś klubu . I nie wiem jak to się stało, że wróciłam do domu tak mocno wstawiona. Nie chcę się z Tobą kłócić. Nie lubię tego. Kocham Cię. Proszę cię wybacz mi .Zależy mi tak cholernie na Tobie. Nie wiem co zrobię jeśli cię stracę.Nie daruje sobie tego.- Zaczęła płakać.
-Już dobrze kochanie. Kocham cię , i nie wiem co bym zrobił jak by się Tobie coś stało. Ale nie możesz mi tak robić. Miałem już najgorsze myśli w głowie. Jeśli chcesz wyjść z dziewczynami do klubu czy coś w tym stylu to proszę cie następnym razem uprzedź mnie że wrócisz później. Kocham cię i małą . Jesteście dla mnie najważniejsze. Już nie płacz . Serce mi się kraja jak widzę że płaczesz . -Ujął jej twarz w dłonie i pocałował.
-Przepraszam Cię nigdy więcej tak już nie zrobię. Wybaczysz mi ?
-Kochanie wybaczyłem ci.Ale błagam cie nie strasz mnie już tak więcej. Przytulił ją mocno.
-Kocham cię.<3 Gdy była tak wtulona w niego zasnęła.
Mo. Zaniósł śpiącą Norinę do sypialni. Położył ją na łóżku, przykrył.Pocałował ją w czoło "Śpij spokojnie kochanie. Kocham Cę. I nigdy nie przestanę" I wyszedł z pokoju. Poszedł sprawdzić czy Karolinka śpi. Mała już nie spała. Postanowił ją wykąpać, przebrać i nakarmić. Potem oglądali razem bajki. Gdy mała usnęła u niego na rękach Mo. zaniósł kruszynkę do pokoju. Wziął bieliznę i spodenki i poszedł wziąć prysznic. Gdy już wyszedł z łazienki poszedł do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia.Zadzwonił jeszcze do Lewego , aby mu powiedzieć że pogodził się z Noriną.
Gdy zjadł postanowił położyć się spać, był strasznie zmęczony. Cały ten dzień był męczący.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na początek chciałam przeprosić ze dopiero teraz dodaje. Ale szkoła ,sprawdziany. Tyle nauki że to jest jakaś masakra.Przygotowania do próbnego egzaminu zawodowego. Kiedy będę miała chwilę czasu to będę dodawała kolejne .
Czytasz ----->komentuj . Każdy komentarz motywuje.
Ahh..ten meczyk wczoraj 6:1
BORUSSIA DORTMUND!!!!!!