Bo miłość drugiej osoby to droga do szczęścia !
Marco odwiedzał Karolinę codziennie w szpitalu. Dziewczyna bardzo się cieszyła że znalazła sobie takiego wspaniałego chłopaka. Nadszedł dzień wypisu Karoliny i Łukaszka ze szpitala. Karolina poprosiła go aby jej przywiózł jakieś rzeczy.
Gdy Marco już przyjechał Karolina poszła do łazienki aby się przebrać w ubrania które jej przywiózł.
Marco został w sali z maleństwem. Reus bardzo się cieszył że ma tak wspaniałego synka. Łukaszek cały czas uśmiechał się. Karolina szybko się ogarnęła poszła jeszcze po wypis i mogła jechać do domu z maleństwem i Marco.
W drodze do domu Marco powiedział Karolinie że ma dla niej i Łukaszka małą niespodziankę .Karolina przez całą drogę dopytywała się jaka to niespodzianka ale Marco był nieugięty i nie powiedział jej. Gdy byli już blisko domu Noriny. Marco nagle stanął zasłonił dziewczynie oczy chustką i powiedział "Nie bój się, spodoba ci się na pewno." Dojechali do domu w niecałe dziesięć minut. Marco pomógł wysiąść Kochańskiej z samochodu wziął małego Łukaszka na ręce i prowadził swoją dziewczynę do domu.
-Kochanie uważaj schodek.-powiedział Marco.
- Daleko jeszcze misiu.?
-Nie, już jesteśmy.
Norina odwiązała przyjaciółce chustkę z oczów. Karolina nie mogła uwierzyć w to co zobaczyła. A mianowicie Marco i Norina urządzili małe przyjęcie powitalne. Zaprosili siostry Karoliny kilku znajomych Marco oraz Lewandowskich , Błaszczykowskich z córeczką i Piszczków z córeczką.
Przyjecie trwało do samego wieczora. Norina poznała Moritza Leitnera. Rozmowa się ciągła w najlepsze. Około 20:30 wszyscy pożegnali się z nową mamusią i obiecali że będą ich często odwiedzać.
Karolina poszła do swojego pokoju, a Marco postanowił pomóc Norinie w sprzątaniu. Pomógł im jeszcze Mo. który zatrzymał się na kilka dni u Marco. Gdy się szybko uwinęli ze sprzątaniem Marco poszedł do Karoliny.
Karolina akurat przebierała małego .Łukaszek cały czas się śmiał. Marco otworzył po cichutku drzwi oparł się o futrynę o patrzył na Karolinę i Łukasza.Stał tak chyba z pięć minut, podszedł powoli do Karoliny i przytulił.
-Kocham Cię wiesz. Jesteś taka śliczna- pocałował ją.
-Też cię Kocham. Mam do ciebie prośbę.
-Jaką?
-Bądź zawsze przy mnie, nigdy mnie nie opuszczaj.
-Zawsze będę przy tobie nie bój się.
Karolina wtuliła się w Marco i spytała jeszcze.
-Zostaniesz dziś na noc?
-A mogę zostać.Jutro nie ma treningu więc mogę.
Norina i Mo siedzieli sobie w ogrodzie i rozmawiali. Norina poszła sprawdzić czy mała Karolinka śpi, a Mo za ten czas poszedł do pobliskiego sklepu po butelkę czerwonego wina. Norina i Mo. świetnie się dogadywali. Można powiedzieć że coś miedzy nimi zaiskrzyło. Leitner bardzo lubił dzieci. Małą Karolinkę od razu polubił.
Miesiąc później.
Karolina przeprowadziła się do Marco.Tworzyli naprawdę śliczną rodzinkę. Karolina i Marco postanowili jechać na kilka dni do Polski. Kochańska chciała odwiedzić siostry, mamę oraz babcię. Mama i babcia jeszcze nie widziały Łukaszka. Marco miał trochę wolnego więc mogli jechać.
Karolina spakowała ubranka Łukaszka i swoje. Marco spakował swoje.
-Kochanie o której wyjeżdżamy-spytał Marco.
-Rano o 7.
-To musimy dziś iść szybciej spać, bo rano nie wstaniemy.
-Dobrze kotek. Poznasz wreszcie moją mamę. Bo moje siostry już znasz.
-Siostry znam znam.Ale boję się trochę reakcji twojej mamy.A jak ona mnie nie polubi.?
-Polubi polubi Cię. Ciebie nie można nie lubić.Chodź tu do mnie głupolu.
-Kocham Cię.
-Też Cię kocham. Idę wykąpać małego a ty przygotuj coś do jedzenia. :P
-Czekaj idę z Tobą. Wykąpiemy go razem.
Karolina przygotowała kąpiel dla małego a Marco bawił się z Łukaszkiem.
Marco dawaj tutaj z małym- krzyknęła Kaja,
Idę!!!!
Mały Łukaszek lubił się kąpać.Zawsze po kąpieli małego Karolina była cała mokra. Marco włożył małego do wanienki i zaczął go lekko chlapać.Łukasz śmiał się . Karolina kochała śmiech Łukasza.
-To co Marco kąpiesz dziś małego a ja idę zrobić kolacje.-zaczęła się śmiać
-No chyba nie.
-Tak tak misiu.Jak skończysz go myć to zamieś go później do łóżeczka.
Karolina przygotowywała kolację gdy nagle usłyszała."Kochanie pomóż mi z tym małym diabełkiem"
Kochańska poszła na górę aby sprawdzić co się dzieje. Gdy weszła do łazienki to tylko zaczęła się śmiać. Zobaczyła Reusa całego mokrego a Łukaszek w najlepsze chlapał i się śmiał.
-Dobra ty idz się przebież a ja go powycieram , nakarmię i u śpię.
-Kochana jesteś. I za to Cię kocham najbardziej.
Karolina ubrała małego w śpiszki nakarmiła i gdy już zasnął włożyła go do łóżeczka. Poszła do kuchni aby zjeść kolację.Marco już dawno jadł kanapki.
-Już śpi ten mały potworek ?-spytał śmiejąc się.
-Śpi już aniołek.
-Aniołek??. - no chyba nie to jest diabełek mały.
Gdy już zjedli poszli do pokoju. Marco złapał Karolinę w tali i pociągnął ją na łóżko.
-Marco puść mnie, bo cię ugryzę,.
-To sobie gryź.
Karolina ugryzła Marco w rękę a ten w zamian zaczął ją łaskotać.
-Przepraszam misiu już więcej nie będę ciebie gryzła, ale przestań mnie łaskotać...
-No dobra niech ci będzie.
-Dobra idę wziąć prysznic.
-Będę czekał- uśmiechnął się
Karolina poszła wziąć prysznic.Wytarła całe ciało, posmarowała balsamem i ubrała się w piżamę. Gdy weszła do pokoju ujrzała słodko śpiącego Marco.Położyła się obok wtuliła się i zasnęła.
Przez ten miesiąc dużo się zmieniło. Karolina wyprowadziła się do Marco. Norina z Leitner'em są razem i wychowują wspólnie Karolinkę. Norina zaprzyjaźniła się z Ewą,Agatą i Anią.
Przyjecie trwało do samego wieczora. Norina poznała Moritza Leitnera. Rozmowa się ciągła w najlepsze. Około 20:30 wszyscy pożegnali się z nową mamusią i obiecali że będą ich często odwiedzać.
Karolina poszła do swojego pokoju, a Marco postanowił pomóc Norinie w sprzątaniu. Pomógł im jeszcze Mo. który zatrzymał się na kilka dni u Marco. Gdy się szybko uwinęli ze sprzątaniem Marco poszedł do Karoliny.
Karolina akurat przebierała małego .Łukaszek cały czas się śmiał. Marco otworzył po cichutku drzwi oparł się o futrynę o patrzył na Karolinę i Łukasza.Stał tak chyba z pięć minut, podszedł powoli do Karoliny i przytulił.
-Kocham Cię wiesz. Jesteś taka śliczna- pocałował ją.
-Też cię Kocham. Mam do ciebie prośbę.
-Jaką?
-Bądź zawsze przy mnie, nigdy mnie nie opuszczaj.
-Zawsze będę przy tobie nie bój się.
Karolina wtuliła się w Marco i spytała jeszcze.
-Zostaniesz dziś na noc?
-A mogę zostać.Jutro nie ma treningu więc mogę.
Norina i Mo siedzieli sobie w ogrodzie i rozmawiali. Norina poszła sprawdzić czy mała Karolinka śpi, a Mo za ten czas poszedł do pobliskiego sklepu po butelkę czerwonego wina. Norina i Mo. świetnie się dogadywali. Można powiedzieć że coś miedzy nimi zaiskrzyło. Leitner bardzo lubił dzieci. Małą Karolinkę od razu polubił.
Miesiąc później.
Karolina przeprowadziła się do Marco.Tworzyli naprawdę śliczną rodzinkę. Karolina i Marco postanowili jechać na kilka dni do Polski. Kochańska chciała odwiedzić siostry, mamę oraz babcię. Mama i babcia jeszcze nie widziały Łukaszka. Marco miał trochę wolnego więc mogli jechać.
Karolina spakowała ubranka Łukaszka i swoje. Marco spakował swoje.
-Kochanie o której wyjeżdżamy-spytał Marco.
-Rano o 7.
-To musimy dziś iść szybciej spać, bo rano nie wstaniemy.
-Dobrze kotek. Poznasz wreszcie moją mamę. Bo moje siostry już znasz.
-Siostry znam znam.Ale boję się trochę reakcji twojej mamy.A jak ona mnie nie polubi.?
-Polubi polubi Cię. Ciebie nie można nie lubić.Chodź tu do mnie głupolu.
-Kocham Cię.
-Też Cię kocham. Idę wykąpać małego a ty przygotuj coś do jedzenia. :P
-Czekaj idę z Tobą. Wykąpiemy go razem.
Karolina przygotowała kąpiel dla małego a Marco bawił się z Łukaszkiem.
Marco dawaj tutaj z małym- krzyknęła Kaja,
Idę!!!!
Mały Łukaszek lubił się kąpać.Zawsze po kąpieli małego Karolina była cała mokra. Marco włożył małego do wanienki i zaczął go lekko chlapać.Łukasz śmiał się . Karolina kochała śmiech Łukasza.
-To co Marco kąpiesz dziś małego a ja idę zrobić kolacje.-zaczęła się śmiać
-No chyba nie.
-Tak tak misiu.Jak skończysz go myć to zamieś go później do łóżeczka.
Karolina przygotowywała kolację gdy nagle usłyszała."Kochanie pomóż mi z tym małym diabełkiem"
Kochańska poszła na górę aby sprawdzić co się dzieje. Gdy weszła do łazienki to tylko zaczęła się śmiać. Zobaczyła Reusa całego mokrego a Łukaszek w najlepsze chlapał i się śmiał.
-Dobra ty idz się przebież a ja go powycieram , nakarmię i u śpię.
-Kochana jesteś. I za to Cię kocham najbardziej.
Karolina ubrała małego w śpiszki nakarmiła i gdy już zasnął włożyła go do łóżeczka. Poszła do kuchni aby zjeść kolację.Marco już dawno jadł kanapki.
-Już śpi ten mały potworek ?-spytał śmiejąc się.
-Śpi już aniołek.
-Aniołek??. - no chyba nie to jest diabełek mały.
Gdy już zjedli poszli do pokoju. Marco złapał Karolinę w tali i pociągnął ją na łóżko.
-Marco puść mnie, bo cię ugryzę,.
-To sobie gryź.
Karolina ugryzła Marco w rękę a ten w zamian zaczął ją łaskotać.
-Przepraszam misiu już więcej nie będę ciebie gryzła, ale przestań mnie łaskotać...
-No dobra niech ci będzie.
-Dobra idę wziąć prysznic.
-Będę czekał- uśmiechnął się
Karolina poszła wziąć prysznic.Wytarła całe ciało, posmarowała balsamem i ubrała się w piżamę. Gdy weszła do pokoju ujrzała słodko śpiącego Marco.Położyła się obok wtuliła się i zasnęła.
Przez ten miesiąc dużo się zmieniło. Karolina wyprowadziła się do Marco. Norina z Leitner'em są razem i wychowują wspólnie Karolinkę. Norina zaprzyjaźniła się z Ewą,Agatą i Anią.
Świeetny jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńTakie słodziaki <3 omomom *-*
Czekam na nn ;3
Jejku jaki Marco jest kochany i traktuje Łukaszka jak swojego synka.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko zaczyna się układać. Cudowny rozdział!
Czekam na kolejny. Pozdrawiam :*
Świetny..
OdpowiedzUsuńMarco jaki słodziak i kochany..
Czekam na kolejny:*
Jaki ten Marco jest slodki :-). Uwielbiam to. Super rozdzial :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-*
Marco jaki słodziak <3
OdpowiedzUsuńRozdział super *__*
zapraszam do sb na nowe :)
Pozdrawiam :*
Dzisiaj nadrobiłam i jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz <3
Marco jak zwykle w każdym opowiadaniu taki słodziak *__*
Czekam na nn ;3
Pozdrawiam ;*