wtorek, 30 lipca 2013
Rozdział 6
Pewnie że Cię odwiozę. Pożegnali się ze wszystkimi i pojechali. Całą drogę do domu Karolina się śmiała z Marco. Gdy już dojechali do domu Karolina się spytała czy Reus da się zaprosić na herbatę. On powiedział że z miłą chęcią. Gdy wysiedli z samochodu Karolina skierowała się na chwilę do ogrodu aby poinformować przyjaciółkę że już jest i że mają gościa.
-Norina już jestem.
-Okey,
-Poznaj to jest Marco Reus., Marco poznaj moją przyjaciółkę Norinę.
-Miło mi Cię poznać- powiedział Reus.
-O to ty zawróciłeś mojej przyjaciółce w głowie, mi również miło cię poznać.-uśmiechnęła się
Dobra Marco chodź idziemy . Poszli na górę do pokoju Kochańskiej. Marco od razu rzucił się na jej wielkie łóżko . Karolina tylko się zaśmiała i powiedziała.
-Nie za wygodnie Ci może?
-Nie no co ty. Cho do mnie.
-Obejrzymy jakiś film?
-A możemy możemy, ale najpierw mi powiedz czy to prawda co mówiła Norina.
-Może tak może nie .
Marco złapał Karolinę w tali i pociągnął ją do siebie i zaczął ją łaskotać.-To jak powiesz czy nie.
-Marco głupku puszczaj mnie i tak Ci nie powiem.
-To nie .nie przestawał ją łaskotać.
-A jak powiem że to prawda to przestaniesz.
-Tak.
-A więc to jest prawda. Zakochałam się chyba w tobie.
-Kocham cię, gdy na ciebie w parku wtedy wpadłem to od tamtego momentu nie mogę o tobie przestać myśleć.
Wtedy ich usta się złączyły. Żadne z nich nie miało zamiaru przestawać. Nagle Karolina odsunęła się lekko i powiedziała. Przecież mieliśmy film oglądać.- zaczęła się śmiać
No to co będziemy oglądać-spytał Marco.
Może" wybacz ale będę ci mówiła skarbie"
No dobra. Karolina położyła się obok Reusa i zaczęli oglądać. Marco cały czas bawił się kosmykami włosów Karoliny . Gdy film się skończył Marco i Karolina spali w najlepsze. Norina tylko weszła do pokoju wyłączyła laptopa i przykryła ich kocem. Pod wieczór Marco powoli się budził. Kaja jeszcze spała. Chłopak tylko spoglądał na nią jak słodko śpi.Coś go tknęło i położył rękę na jej brzuch. Akurat mały kopał.Marco się uśmiechnął i pomyślał "Ale będzie z niego piłkarz jak jego tatuś". Nagle Karolina się obudziła i powiedziała:
- Z czego ty się tak cieszysz.?
-O widzę że już wstałaś księżniczko,z niczego się nie cieszę. Mam do ciebie bardzo ważne zapytanie.
- Pytaj śmiało.
- Będziesz moją dziewczyną?
-Niech się zastanowię. Hmm...
- To tak czy nie.
-No tak głupku.KOCHAM CIĘ-wykrzyczała. Marco pocałował ją namiętnie.
Nagle Karolinę zaczął boleć brzuch Marco się przestraszył.
-Kochanie co się dzieje.?
-Chyba zaczełam rodzić.
-Dasz radę dojść do auta, pojedziemy szybko do szpitala.
-Dam rade , weź moją torebkę i poinformuj szybko Norinę.
-okey.
Marco szybko zawiózł Kochańską do szpitala.Gdy już dojechali Marco szybko pobiegł po pielęgniarkę.Ona szybko przybiegła i pomogła Reus'owi posadzić dziewczynę na wózek . Szybko zawiozła ją na porodówkę. Marco siedział na poczekalni i nie wiedział co się dzieje.Postanowił zadzwonić do świętej polskiej trójcy. Szybko odebrali i powiedzieli że zaraz będę w szpitalu.Reus siedział na poczekalni aż przyszedł lekarz i powiedział.
Gratuluje ma pan ślicznego synka.
Marco gdy to usłyszał nie wiedział co powiedzieć. Akurat przyjechali chłopacy a razem z nimi ich żony. Karolina szybko zaprzyjaźniła się z Ewą i Agatą. Wszyscy się pytali jak to się stało że Marco był u niej. Nie wiedział co powiedzieć więc tylko krzyknął :"MAM SYNA, ZOSTAŁEM OJCEM".
Wszyscy tylko spojrzeli na Reus'a i powiedzieli . Jak ojcem, przecież ty nawet nie jesteś z Karoliną.
To was zaskoczę jest moją dziewczyną od paru godzin.
Marco szybko poszedł jeszcze do lekarza się spytać czy mogą wejść do Kochańskiej. Lekarz się zgodził.
Wszyscy się ucieszyli że mogą zobaczyć małą gwiazdę BVB.
-Cześć kochanie ,jak się czujesz jako mamusia-powiedział Marco
-Cześć, dumna jestem że mam takiego ładnego synka.
- Cześć droga mamusiu, Gratulujemy - powiedzieli Piszczkowie, Błaszczykowscy i Lewandowscy.
-A my się chyba jeszcze nie znamy, jestem Ania Lewandowska, jestem żona Roberta.
- Milo mi cię poznać, jestem Karolina Kochańska.
Pielęgniarka akurat przyniosła maleństwo.Był prześliczny. Marco gdy ujrzał małego to aż się wzruszył.
-A jak dałaś na imię.-spytała Ewa
-Łukasz a na drugie Alan.-odpowiedziała
Karolina wzięła małego Łukaszka na ręce i powiedziała."Najdroższy skarb mamusi. Mamusia nie da zrobić krzywdy swojemu misiowi."
Wszyscy siedzieli jeszcze jakąś godzinę. Potem poszli Marco tylko jeszcze powiedział "Odwiedzę was jutro moje skarby kochane.Pocałował Kochańską namiętnie.".
To co chłopaki idziemy opić to że zostałem tatusiem i że mam wspaniałą dziewczynę. Chłopaki się zgodzili a dziewczyny postanowiły jechać do domu.
niedziela, 28 lipca 2013
Rozdział 5
Marco zabrał Karolinę do pięknego ogrodu. Widok był piękny. Długo spacerowali po ogrodzie. Nagle Marco zadał pytanie.
-Mogę się coś ciebie spytać?
-Tak.
-Co robisz sama w Dortmundzie. Gdzie jest ojciec dziecka? Jeśli nie chcesz to nie mów.
-Długa historia i nie za wesoła. A mogę ci ufać i nie powiesz nikomu tego .?
-Możesz mi zaufać. Nie powiem nikomu.
-No wiec[.....] i tak właśnie znalazłam się w Dortmundzie.-poleciały jej zły
-Jak bym złapał tego frajera to bym go zabił.- przytulił ją i otarł łzy., Chodź odwiozę cię do domu. Wpadniesz jutro na nasz trening.
-Mogę wpaść a o której ?
- O 11 zaczyna się trening .
-Okey, to będę.
Gdy dojechali do domu Noriny. Marco odprowadził Kochańską pod same drzwi.
-Dziękuje za miłe popołudnie.
-Cieszę się że tobie się podobało. Do jutra.-Pocałował ją.
Karolina weszła do domu i myślała o tym co się niedawno stało. Poszła do ogrodu tam przebywała Norina i jej córeczka. Położyła się na leżaku i rozmawiała z przyjaciółką . Opowiedziała jej jaką niespodziankę zrobił jej Marco i powiedziała że zaprosił ją na jutrzejszy trening.Gdy już zrobiło się chłodno dziewczyny postanowiły wejść do domu. Zjadły kolację Kaja poszła wziąć relaksacyjną kąpiel a potem spać.
Cały czas myślała o Marco. Z nim się czuła bezpiecznie .Rozmyślała nad tym aż zasnęła.
Marco.
Jechałem spokojnie do domu. Cały czas miałem tą historią co powiedziała mi Karolina. Ona tyle przeszła w życiu.Weszłam do domu i postanowiłem wziąć tylko prysznic i iść spać.Gdy się położyłem cały czas miałem przed oczami Karolinę i myślałem sobie ale ona jest ładna. Gdy ją widzę to aż mi się morda cieszy. Tu w Dortmundzie ma tylko przyjaciółkę. Czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia.? Czy mi na niej zależy.?
Jeszcze dziś jak ją pocałowałem odwzajemniła to . Czy ja jej też się podobam.? Zasnął gdy tak rozmyślał.
Kolejny dzień.
Karolina wstała ubrała się w przewiewną sukienkę, włosy zostawiła rozpuszczone. Spojrzała na telefon i miała sms'a od Marco.
" Cześć piękna, mam nadzieję że Cię nie obudziłem. Będę po Ciebie o 10:30 pojedziemy razem na trening."Marco
"Cześć przystojniaczku :* już nie spałam.Okey będę czekała.Jak coś to zadzwoń ." Karolina
Na zegarze była dopiero 10 wiec Karolina postanowiła zrobić śniadanie dla siebie i przyjaciółki. A potem jeszcze posiedzieć trochę w ogrodzie. Siedziała sobie wygodnie już w ogrodzie aż nagle zadzwonił telefon.
Karolina poszła jeszcze do kuchni i zostawiła karteczkę gdzie jest.
"Część kochana, nie martw się o mnie . Jestem na treningu BVB. Będę później. Buziaczki." Kochańska
-No cześć ślicznotko, jak się dziś czujesz ?- pocałował ją w policzek
-Siema, siema . A dobrze.Mały daje o sobie znań.- uśmiechnęła się
-Jak będzie większy to nauczę go grać w piłkę.
-Czekaj niech on się najpierw urodzi a nie już go chcesz uczyć w piłkę grać- zaczęli się oboje śmiać
Dojechali na Signal Iduna Park.Marco zaprowadził Kochańską na trybuny a potem pobiegł przebrać się .
Gdy Karolina sobie tak siedziała nagle dosiadły się do niej dwie kobiety.
-Hej. my się chyba nie znamy- zaczeły.
-Hej, a nie znamy się.Jestem Karolina Kochańska.
-Ja jestem Agata Błaszczykowska a to jest Ewa Piszczek.Miło nam cię poznać.
-Mi również miło was poznać.
Rozmawiały dłuższy czas. Aż nagle Karolina usłyszała że woła ja Marco.
-Karolinko, mogła być tu do mnie przyjść, przedstawię Cię kolegą .
- Czekaj już idę.
-No więc chłopaki to jest Karolina.
-Karolina to jest Robert Lewandowski, Mats Hummels, İlkay Gündoğan, Nuri Şahin,J akub Błaszczykowski, Neven Subotić, Roman Weidenfeller, Pierre-Emerick Aubameyang, Łukasz Piszczek, Sven Bender, Kevin Großkreutz, Marcel Schmelzer, Sebastian Kehl, Sokratis Papastatopulos, Henrich Mchitarian, Mitchell Langerak.
-Miło mi was wszystkich poznać. Na pewno będę wszystkie imiona pamiętała- zaczęła się śmieć.
Marco skarbie czy mógł byś mnie do domu zawieść ....
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuje wam kochane za wszystkie komentarze, ona motywują do pisania.
Jak wam mijają wakacje.? Mi jak na razie nawet nawet.
Ołł jeeee.... Wczorajszy meczyk < 333
Reusik < 33
hahahhahahahahahhahahhahah..........zaczekaj tylko sprawdzę czy mi się włosy dobrze ułożyły.:P
Mmmm....Reusik jaka klata < 33
Ołł jeee...dobrze jest.
Oby tak dalej !!!
BORUSSIA DORTMUND !!!!
piątek, 26 lipca 2013
Rozdział 4.
...będzie miała pani pięknego synka. Karolina gdy to usłyszała, to aż się popłakała.
Gdy wyszła z gabinetu postanowiła się przejść. Myślała o wczorajszym blondynie , który na nią wpadł. Gdy tak spacerowała doszła do parku w którym była wczoraj z Noriną.
Usiadła na ławce i rozmyślała jak to będzie, bardzo się cieszyła że będzie miała synka. Od razu napisała tą nowinę Norinie.
Nagle usłyszała głos blondyna. Podszedł do niej i się przywitał.
-cześć, jak tam.?
-hej, a dobrze dobrze.A u ciebie ?
-A bywało lepiej. Oj sorrki nie przedstawiłem się . Jestem Marco Reus.
-Miło mi cię poznać. Jestem Karolina Kochańska,
-Może pójdziemy się gdzieś przejść.
-Możemy się przejść.
-Synek czy córeczka ?
-Synek < 3
-O to gratuluje.
-Już niedługo będzie ze mną moje maleństwo.
Spacerowali tak jeszcze ponad dwie godziny.Rozmawiali o wszystkim jak by się od zawsze znali. Marco doprowadził Kaję do domu. Wymienili się jeszcze numerami telefonów.
Gdy wróciła już do domu opowiedziała przyjaciółce że znów spotkała tego blondyna. I spędziła miło z nim czas. Dziewczyny zjadły obiad. Karolina poszła do salonu pooglądać TV a Norina poszła z małą na spacerek.
Około 21 Karolina postanowiła wziąć prysznic. Gdy już wyszła z łazienki , poszła do swojego pokoju spojrzała na telefon , miała sms'a od Marco.
"Cześć, chciałem ci życzyć przyszłej mamie słodkich i spokojnych snów.
Spotkamy się jutro , w parku tam gdzie dzisiaj.?"Marco
"Hej, możemy się spotkać. Będę o 15 , tam gdzie dzisiaj."
Karolina długo nie mogła zasnąć, ponieważ maleństwo dawało o sobie znać. Gdy już mały się uspokoił ona zasnęła. Rano gdy wstała zeszła na dół na śniadanie. Powiadomiła Norinę że dziś wybiera się na zakupy bo musi kupić rzeczy dla maleństwa.Norina powiedziała że pomoże jej wybrać wózek i ubranka a małą Karolinkę zawiedzie do rodziców. Karolina przystała na tą propozycję. Miały iść już po śniadaniu .Ubrały się szybko i pojechały zawieść małą Karolinkę . Potem pojechały do centrum handlowego. Dziewczyny chodziły ponad 4 godziny.Aż kupiły wszystko na sam koniec został im wózek. Znalazły odpowiedni. Potem Kochańska odwiozła przyjaciółkę do rodziców a sama pojechała na umówione spotkanie . Marco już na nią czekał.
-cześć, sorrki za spóźnienie ale musiałam odwieść przyjaciółkę do rodziców i zawieść zakupy do domu .
-Hej nic się nie stało-pocałował ją w policzek.
-To gdzie idziemy?
- A to będzie niespodzianka .
-Mam się bać.heheh...
- nie no co ty.
-No dobrze.
-A mam jedno pytanie.
-tak?
-mógł bym dotknoć brzeszek?
-Możesz możesz.
Reus pogłaskał brzuszek Karoliny i zasłonił jej oczy.Nie bój się ja ciebie będę cały czas prowadził.
Gdy już doszedł odsłonił jej oczy. Karolina aż zaniemówiła, widok był piękny.
Ale piękny widok
Wiedziałem że ci się spodoba. Chodź pospacerujemy .
wtorek, 23 lipca 2013
Rozdział 3
nie potrafię walczyć o ludzi, po prostu. jak odnoszę
wrażenie, że komuś nie zależy na mnie, to się wycofuję,
nie chcę przeszkadzać i być zbędnym balastem. znikam.
wrażenie, że komuś nie zależy na mnie, to się wycofuję,
nie chcę przeszkadzać i być zbędnym balastem. znikam.
Gdy już dojerzdzała do Dortmuntu do zadzwoniła do Noriny, aby jej powiedzieć że za 5 minut bedzię u niej.
Dziewczyna się bardzo ucieszyła że wreszcie będzie mogła się spotkać z przyjaciółką. Strasznie za nią tęskniła . Norina przygotowała pokój dla Karoliny i pokoik dla nienarodzonego jeszcze szkraba.
Karolina gdy zobaczyła dom przyjaciółki to zaniemówiła. Był piękny. Gdy tylko wysiadła z samochodu ruszyła w stronę drzwi. Nawet nie zdążyła zapukać bo usłyszała OTWARTE . Weszła i od razu się skierowała do salonu, tam akurat przebywała Norina z małą Karolinką. Norina nic nie mówiąc podeszła do niej przytuliła i powiedziała.
" Cieszę się że jesteś.Wszystko się ułoży zobaczyć. Będziemy razem chodziły na spacerki z naszymi pociechami."
Baumung oprowadziła Kochańską po mieszkaniu i wskazała jej pokój. Karolina postanowiła iść do samochodu zabrać walizki i rozpakować się. Norina jej nie pozwoliła dźwigać. Sama wzięła jej walizki i zaniosła na górę. Kaja szybko się rozpakowała i poszła wziąć szybko prysznic . Ubrała się w sukienkę włosy związała w kłosa. Zeszła do kuchni, bo tam akurat przebywała Norina. Przygotowały obiad. Gdy już zjadły. Kaja spytała się czy nie wybrały by się na spacerek z małą Karolinką. Przyjaciółka się zgodziła i poszła przebrać małą. Wsadziła ją do wózka i ruszyły na mały spacerek.
Doszyły do parku postanowiły usiąść na ławce. Rozmawiały dłuższy czas. Opowiedziały sobie wszystko co się działo u nich przez ten czas gdy się nie widziały.
Nagle Karolina dostała sms'a od siostry.
"Hej siostra :* Dojechałaś już. Jak się czujesz.? Wszytko dobrze"
Odpisała:
"Wszystko jest okey. Dojechałam.Czuje się dobrze. kocham was. :** "
Gdy już wracały do domu nagle ktoś wpadł na Karolinę.Norina od razu się spytała.
-Nic ci nie jest ?
-Wszystko jest okey.
Norina zaczęła się drzeć na blondyna ." Nie widzisz że ona jest w ciąży. Może byś tak uważał następnym razem."
Blondyn podszedł niepewnie i zaczął przepraszać.
Blondyn:"Przepraszam nie zauważyłem.Nic ci nie jest? Wszystko okey."
Karolina:"nic się przecież nie stało, zdarza się każdemu."
Blondyn:"Na pewno jest wszystko dobrze? Spytał jeszcze raz."
Karolina: Tak. nic się nie stało. przecież żyję - uśmiechnęła się
Blondyn.: Jeszcze raz przepraszam. To ja już pójdę.
Dziewczyny wróciły do domu. Norina poszła położyć małą spać.A Kochańska poszła się położyć, bo była zmęczona. Gdy tylko się położyła na łóżku od razu zasnęła.
Następnego dnia dziewczyny zjadły śniadanie. Karolina powiedziała że musi do lekarza sprawdzić czy z dzieckiem jest wszystko dobrze.Norina poleciła jej swoją panią ginekolog.Kochańska jeszcze dziś chciała iść i przy okazji dowiedzieć jaka będzie płeć dziecka. Norina u mówiła przyjaciółkę na wizytę. Dziewczyna bardzo się cieszyła że będzie mogła dowiedzieć się płeć.
Więc Karolina zaczęła się szykować. Wzięła prysznic ubrała się włosy zostawiła rozpuszczone. Poinformowała przyjaciółkę ze wychodzi i że będzie później.
Karolina po pół godzinie siedziała już w poczekali. Pielęgniarka wywołała ją . Dziewczyna weszła do gabinetu. Lekarka założyła jej kartę pacjenta. Wreszcie dr.Hana zrobiła jej USG. Karolina pierwszy raz usłyszała bicie serca swojego maleństwa.Kochańska spytała się o płeć.Gratuluje będzie pani miała.......
Dziękuje wam za komentarze ona bardzo motywują do pisania.
Rozdział jakiś taki. Zostawiam go wam
Pamiętaj czytasz-komentuj- motywujesz.
niedziela, 21 lipca 2013
Rozdział 2
Karolina gdy weszła do domu od razu poszła do salonu , w którym siedzieli rodzice. Zaczęła nie pewnie rozmowę.
-Muszę wam coś powiedzieć.
-Coś się stało córciu.?-spytała mama
-Jestem w ciąży.
-To świetnie. Wszyscy się cieszymy.
-Ale jak to będzie ?
-Ja ci pomogę. A powiedziałeś już siostrą że zostaną ciociami?
-Jeszcze nie. Ale na pewno się ucieszą. Jutro im powiem. A teraz idę do swojego pokoju.
-Dobrze, idź się połóż.Zawołamy cię na kolację.
Karolina poszła na górę wzięła relaksacyjną kąpiel i przebrała się w pidżamę. Włączyła laptopa przejrzała fejsa, besty, pocztę. Weszła na skype i zobaczyła że jest dostępna jej przyjaciółka Norina. Norina jest najlepszą przyjaciółką Karoliny. Poznały się na wymianie szkolnej. Kaja postanowiła zadzwonić. Norina się bardzo ucieszyła gdy Kochańska do niej zadzwoniła.
Karolina:Cześć mała, co tam u ciebie tam słychać ?
Norina: Siemka, a wiesz pozmieniało się strasznie u mnie. A u ciebie co tam?
Karolina: A długa historia.
Norina:Mam dużo czasu więc możesz opowiadać.
Karolina: [....] i jestem w ciąży.
Norina: nie wieżę jak Alan mógł tak postąpić. Biedna moja. Mam dla ciebie niespodziankę.
Karolina.: Jaką ? Bierzesz ślub ?
Norina.: No co ty jeszcze mnie nie porypało do tego stopnia. Zostałaś ciocią głupolu.
Karolina:Ale jak? kiedy?
Norina: Znasz Oskara. To z nim mam dziecko.Gdy się dowiedział że jestem w ciąży zostawił mnie.
Karolina.: Ale frajer z niego. A jak ma na imię ten szkrab?
Norina.: Nazwałam ją Karolina. Po Tobie .Mam nadzieję że będziesz matką chrzestną ?
Karolina: Pewnie że będę. Ja muszę zmykać już bo mama woła na kolacje. Buziaki do ciebie i dla małej. Niedługo chyba was odwiedzę .
Norina.: Ty też tam o siebie dbaj. Czekam na ciebie . Pa :**
Karolina gdy już zeszła na kolacje przy stole siedziała cała rodzina.
-O widzę że siostrzyczki się zjawiły-uśmiechała się
-Pewnie.A co niemożna już odwiedzić rodziców.-zapytała jedna z sióstr
-no można.Miała się jutro do was wybierać.Ale jak już jesteście to wam powiem. Jestem w ciąży, będziecie ciotkami.-zaczęła się śmiać.
-dziewczyny nie wiedziały co powiedzieć.Gratulujemy kochana .
Dobra ja idę na górę położyć się, bo zmęczona trochę jestem.
Karolina poszła położyć się, nagle dostała sms'a od Alana.
"Dobranoc, słodkich snów kochanie. Wiem że nie powinienem ale nie mogłem się podtrzymać.
Buziaczki :*" Alanek :*
Odpisała mu po pięciu minutach
"Dobranoc, nic się nie stało. również życzę spokojnej nocy i słodkich snów"
Chwile jeszcze leżała aż usnęła.
Mijały miesiące.Karolina czuła się znakomicie. Brzuszek powoli rósł.Wierzyła że będzie świetną mamą dla tego maleństwa. Pewnego dnia gdy schodziła na śniadanie usłyszała urywek
" Ja nie chce jej tu widzieć z tym dzieciakiem . Ma się wyprowadzić jak najszybciej. Jak jej tego nie powiesz to ja jej to powiem.Rozumiesz.-powiedział ojciec".
Karolina gdy to usłyszała wróciła do pokoju z płaczem.Postanowiła spakować się i wyprowadzić.Zadzwoniła do Noriny i powiedziała że jeszcze dziś do niej przyjedzie. Norina o nic nie pytała tylko powiedziała że będzie czekać .Spakowała wszystkie swoje rzeczy i postanowiła wyjechać dopiero gdy rodzice pójdą do pracy. Gdy już nikogo nie było w domu Kaja zapakowała wszystkie swoje rzeczy do samochodu. Zostawiła karteczkę" Nie szukajcie mnie. Jestem bezpieczna i zacznę nowe życie bez was.kocham was Karolina"
Przed wyjazdem spotkała się z siostrami i Alanem żeby się pożegnać. Ciężko jej było rozstać się z siostrami ale nie miała wyjścia.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuje wam za komentarze ona bardzo motywują do pisania.
Rozdział jakiś taki. Zostawiam go wam
Pamiętaj czytasz-komentuj- motywujesz.
piątek, 19 lipca 2013
Rozdział 1
....ujrzała Alana zabawiającego się w najlepsze z Agnieszką. Wybiegła szybko z mieszkania w którym była impreza. Gdy już była daleko zaczęła powoli iść , płakała przez cały czas. Gdy tak sama szła nagle zatrzymał się jakiś samochód. Dziewczyna trochę się wystraszyła i zaczęła szybciej iść. Ale mężczyzna jechał za nią. Zagrodził jej drogę. Nagle się odezwał"cześć mała chcesz się zabawić". Karolina nic się nie odezwała i zaczęła biec. Mężczyzna dogonił ją i złapał i tylko powiedział cicho"to co maleńka idziemy się zabawić". Kochańska próbowała się wyrwać, ale on był silniejszy. Wsadził ją do samochodu i odjechali. Dojechali do jakiegoś lasu. Zgwałcił i pobił ją. On sam odjechał a ona została, nie miała nawet siły aby iść, zasneła.
Rano gdy się obudziła.Postanowiła wrócić do domu. Jak już dotarła do domu, od razu poszła do swojego. Rzuciła się na łóżko i zaczęła głośno płakać. Na szczęście nikogo nie było w domu. Postanowiła wziąć długą kąpiel. Gdy już wyszła z łazienki, ubrała się w luźne ciuchy i postanowiła zrobić sobie coś do jedzenia.
Po godzinie czasu Karolina zobaczyła że ktoś ciągle do niej dzwoni. Nie miała zamiaru odbierać, bo dzwonił Alan. Dostała chyba ze 100 sms'ów. Jeden był o treści
" Skarbie proszę odezwij się do mnie. Martwię się strasznie o ciebie. Wiem że wczoraj źle zrobiłem, ale wiesz alkohol zrobił swoje. Kocham Cię. Proszę wybacz mi i odezwij się do mnie proszę cię. Twój Alanek .:* "
Gdy przeczytała tego sms'a popłakała się i postanowiła odezwać się później do niego .
Teraz musi dużo przemyśleć. Rodzice Karoliny akurat wrócili, wiedziała że musi im powiedzieć że została zgwałcona. Bała się strasznie im o tym powiedzieć.
- I jak było na imprezie.?
-Na początku było fajnie, ale potem.....-zaczęła płakać
-co się stało córciu?-spytała mama
-Alan mnie zdradził i to na moich oczach. A potem zostałam zgwałcona.-zaczęła jeszcze głośniej płakać .
-to nie trzeba było się ubierać jak dziwka, to byś nie została zgwałcona-powiedział ojciec.
Dziewczyna szybko wybiegła z mieszkania z płaczem i udała się w miejsce o którym wiedział tylko Alan . Gdy miała jakiś problem zawsze tam chodziła. Ale na jej nieszczęście spotkała tam Kowalskiego.
Chłopak o nic nie pytał tylko podszedł do niej i przytulił. Powiedział.:
-przepraszam cię, wiem że zraniłem cię.Chciałbym cofnąć czas , ale się nie da.-powiedział jej to cichutko.Ona jeszcze bardziej zaczęła płakać.Proszę nie płacz bo mi serce pęknie.
Łatwo ci mówić. Zostałam zgwałcona- Wykrzyczała mu to prosto w twarz. Sam nie wiedział co powiedzieć. Teraz już nic nie będzie tak jak dawniej.
Miesiąc później.
Karolina od kilku dni czuła się źle. Pewnego dnia Karolina postanowiła wybrać się na zakupy . Przymierzała się akurat bluzkę, gdyż nagle zrobiło jej się słabo i zemdlała. Ekspedienta wezwała pogotowie.Pogotowie szybko przyjechało i zabrało dziewczynę do szpitala. Zrobiono jej badania.
Przyszła do niej pani doktor i powiedziała "Gratuluje jest pani w drugim tygodniu ciąży". Karolina gdy to usłyszała wyszła ze szpitala ze łzami w oczach. Coś ją tknęło i zadzwoniła do Alana.
- Część mogli byśmy się spotkać. Chcę pogadać z kimś.
-cześć. pewnie że możemy się spotkać . może za 10 minut w parku.
-dobrze to będę czekać. pa i się rozłączyła .
Na początku nie mogła w to uwierzyć że jest w ciąży. Nie wiedziała jak się to wszystko potoczy. Czy da sobie radę. Z rozmyśleń wyrwał ją Kowalski.
-Hej.-pocałował ja w policzek.
-Dzięki że przyszedłeś.
-Stało się coś.?
- Jestem w ciąży.- zaczęła cicho płakać.
-Chłopak nie wiedział co powiedzieć. Nagle zaczął . To moja wina.Jak byś mnie wtedy nie zobaczyła z Agnieszką to by się to inaczej potoczyło.Nikt by cię nie zgwałcił. Przytulił dziewczynę i powiedział-jak będziesz potrzebowała pomocy zawsze możesz na mnie liczyć.
Karolinie tak cholernie brakowało Alana jego dotyku, przytulenia, ale nie mogła zapomnieć o tym że ją zdradził.
Spacerowali trochę po parku, potem chłopak odprowadził Karolinę do domu.
Dziękuje Ci że spotkałeś się ze mną. Pocałowała go w policzek i pobiegła do mieszkania .
czwartek, 18 lipca 2013
Prolog
Karolina do tych czas wiodła spokojne życie.Miała wspaniałą "przyjaciółkę" i kochającego chłopaka.
Zbliżał się koniec roku szkolnego. Alan tak miał na imię chłopak Kochańskiej. Zaprosił dziewczyny na imprezę. Przyjaciółki się zgodziły. Impreza miała odbyć się dzień po zakończeniu roku. Do końca roku zostało zaledwie dwa tygodnie.
Nastał dzień zakończenia świetnych czterech lat technikum. Wstała rano,zjadła śniadanie, wzięła prysznic.Uczesała się w starannego koka, zrobiła lekki makijaż, gdy miała już ubierać sukienkę nagle zadzwonił telefon. Dziewczyna szybko go odebrała:
-Halo.
-Cześć Kochańska, gotowa już. za 10 minut będę u ciebie.-powiedziała jej "przyjaciółka".
-już prawie jestem gotowa.to czekam na ciebie. pa
-pa.i rozłączyła się.
Karolina szybko ubrała Sukienkę i szpilki. Wyglądała pięknie. Po 10 minutach przyszła Agnieszka tak miała na imię "przyjaciółka" Karoliny.Dziewczyny ruszyły w stronę szkoły.
Już po zakończeniu cała klasa poszła na wspólną pizzę i piwo. Kaja nie była inna i również wypiła piwo. Wychowawczyni już na koniec życzyła wszystkim miłych i wesołych wakacji. Wszyscy poszli w swoją stronę. Na wieczór do Kochańskiej przyszedł Alan. Obejrzeli kilka filmów aż Karolina zasnęła wtulona w swojego chłopaka. Alan powoli położył Karolinę na łóżku pocałował ją w czoła i powiedział " śpij słodko kochanie" i poszedł do siebie.
Wreszcie nastał dzień imprezy . Karolina od godziny 17 się już szykowała. O 20 miał przyjść po nią Alan . Dziewczyna ubrała się w To i to. Alan i Agnieszka przyszli po nią przed 20. Ruszyli wszyscy razem na imprezę.
Gdy już dotarli na imprezę Kowalski przedstawił kolegą swoją dziewczynę. Było widać że Karolina podobała się innym chłopakom. Każdy jej się przyglądał. Impreza się powoli rozkręcała alkohol się polowi lał. Wszyscy tańczyli. Karolina przetańczyła kilka piosenek z Alanem. Po jakimś czasie Kaja dostrzegła że nie ma Alana ani Agnieszki. Postanowiła poszukać swojego chłopaka. Gdy już go znalazła ujrzała....
Subskrybuj:
Posty (Atom)